Witajcie kochani!
Tak jak wspominałam w poprzednim poście, pokaże Wam produkty, które moim zdaniem mega warto kupić na trwającej promocji w Rossmannie.
Coś dla rzęs
Tusz do rzęs Volume reveal od Bourjois to dla mnie must have niezależnie od pory roku! Idealne rozdzielenie i imponujące wydłużenie rzęs, które zauważy każdy. Pierwsze dwie (Radiant Black i Ultra Black) są ze szczoteczką silikonową (gumową), a adjustable volume ze szczoteczką z włoskami (tradycyjną). Dzięki temu każda z nas może wybrać coś dla siebie jeśli chodzi o rodzinę tych produktów. Jest również edycja wodoodporna (Waterproof) dla osób lubiących mieć piękne rzęsy również na basenie bądź podczas wakacji.
Bourjois, Volume Reveal : Cena regularna: 59,99 zł ● Cena dla osób nie będących w klubie Rossmann: 36,59 zł ● Cena dla klubowiczów: 27 zł
Coś do ust
Wyraziste szminki to coś co powinna mieć każda kobieta. Energiczne róże czy eleganckie czerwienie idealnie pasują do różnych stylizacji zarówno na co dzień, jak i na wieczór.
Bourjois, Rouge Edition 12h to jedna z najtrwalszych moich szminek. Potrafiła przetrwać nawet do 7h bez poprawiania. Nr ze zdjęcia to 34 czyli mocna i elegancka czerwień.
Dwie kolejne szminki z Astora Fabulous Matte być może nie będą dostępne już w Waszych drogeriach. Jakiś czas temu Rossmann zrezygnował z dystrybucji tej firmy, jednak można dostać je w SuperPharmie oraz Naturze. Numery na zdjęciach to 240 – Fabulous Berry i 410 – Passionate Berry.
Kredkę do ust z Miss Sporty używam już od paru ładnych lat jako konturówkę. Idealnie pasuje zarówno do różowych pomadek jak i czerwonych, dzięki czemu jest uniwersalna – kolor 012.
Bourjois, Rouge Edition 12h: Cena regularna: 49,49 zł ● Cena dla osób nie będących w klubie Rossmann: 30,19 zł ● Cena dla klubowiczów: 22,27 zł
Miss Sporty, kredka do ust: Cena regularna: 10,99 zł ● Cena dla osób nie będących w klubie Rossmann: 6,70 zł ● Cena dla klubowiczów: 4,95 zł
Coś do oczu
Niestety część cieni, które pokazałam Wam na zdjęciu są już niedostępne w Rossmannie bądź ich szata graficzna została zmieniona, ale nadal są produkty danej marki o takim samym odcieniu bądź podobne produkty.
Cień w kremie Color Tattoo z Maybelline o odcieniu nr 40 – Permanent Taupe to coś dla miłośniczek brązów, w którymi można się bawić. Wszystko zależy od tego ile i jak nałożymy cień – moim zdaniem najlepiej wziąć troszkę na pędzelek, rozsmarować go po powiece, a potem blendować dalej, aby nadać tego rozmycia i przechodzącego koloru na oku. Bardzo fajnie pracuje się z tym cieniem. Ma bardzo przyjemną konsystencję i jest dość dobrze napigmentowany.
Cienie z Astora (120 – Latin Night In Madrid) to niestety w Rossmannie nie są one już dostępne, jednak bardzo podobna jest patelka od L’Oreal Paris, La Petite Palette – nr 02 Nudis, które miałam okazje przetestować. Zarówno cienie z L’Oreala jak i z Astora są delikatnymi cieniami, nie napigmentowanymi za mocno, dlatego jeśli chodzi nam o wyraziste oko to raczej trzeba trochę więcej czasu spędzić nad tymi paletkami.
Jeśli chodzi o ostatnią pozycję z tego zdjęcia czyli cień beżowo-złoty z Bourjois to jest on obecnie dostępny w nowej szacie graficznej. Little Round Pot Eye Shadow, bo tak obecnie nazywa się rodzina tych cieni o numerze 2 Geneose to dokładnie ten sam kolor z mieniącymi się drobinkami. Jeśli chodzi nam o delikatne wykończenie makijażu na co dzień to jest to idealny cień do tego, jednak jeśli brakuje nam blasku w naszym wieczornym makijażu bez problemu możemy delikatnie nałożyć na niego właśnie ten cień, dzięki czemu zdobędzie on niepowtarzalny błysk.
Maybelline, Color Tattoo: Cena regularna: 28,99 zł ● Cena dla osób nie będących w klubie Rossmann: 17,68 zł ● Cena dla klubowiczów: 13,05 zł
L’Oreal Paris, La Petite Palette, nr 02 Nudis: Cena regularna: 58,99 zł ● Cena dla osób nie będących w klubie Rossmann: 35,98 zł ● Cena dla klubowiczów 26,55 zł
Bourjois, Little Round Pot Eye Shadow, nr 2 Geneose: Cena regularna: 41,29 zł ● Cena dla osób nie będących w klubie Rossmann: 25,19 zł ● Cena dla klubowiczów: 22,71 zł
Coś dla policzków
W tym miejscu znajduje się tylko jedna pozycja. Dlaczego? Miałam to szczęście, że od razu trafiłam na swój ideał – nie za bardzo napigmentowany, ale nadający ładnego koloru i blasku moim policzkom. Nie lubię zbyt przesadzonego koloru rózu, dlatego wybrałam ten delikatny róż nieco transparentny nawet dla jasnej cery o numerze 37 Rose Pompon. Mam go już koło 2 lat, a wcześniejsze opakowanie miałam ok. 6 lat mimo, że różu używam praktycznie na co dzień, dlatego sądzę, że jest to jedna z najlepszych inwestycji na promocji w Rossmannie, która spokojnie wystarczy nam na ładnych parę lat.
Bourjois, róż na policzki, nr 37 Rose Pompon: Cena regularna: 55,99 zł ● Cena dla osób nie będących w klubie Rossmann: 34,15 zł ● Cena dla klubowiczów: 26 zł
Coś dla paznokci
Każdy uwielbia widok pięknych i zadbanych paznokci, a jako, że lato zbliża się wielkimi krokami można zacząć myśleć o lakierowym szaleństwie również na paznokciach. Dzięki lakierom Miracle Gel od Sally Hansen można na dłużej cieszyć się fantastycznym, błyszczącym kolorem bez straty czasu na robienie paznokci hybrydowych bądź żelowych u kosmetyczki bądź samodzielnie. Można poświęcić naprawdę niewiele w zaciszu własnego domu i zachwycać innych pięknymi kolorami na paznokciach wyglądającymi jak hybrydy. Dodatkową zaletą tych lakierów jest wielka gama kolorystyczna – róż, czerwień, nude, fiolet a może mięta? To nie problem, bo możesz wybierać do woli!
Sally Hansen, Miracle Gel: Cena regularna: 36,99 zł ● Cena dla osób nie będących w klubie Rossmann: 22,56 zł ● Cena dla klubowiczów: 16,65 zł
I to wszystko z kosmetyków, o których chciałam opowiedzieć Wam, jeśli chodzi o te godne zatrzymania się przy szafie danej marki bądź zwiedzenia paru drogerii w poszukiwaniu dokładnie tego konkretnego kosmetyku.
Promocja nie jest jednorazowa – można parę razy wykorzystać ją na jednym koncie. Dodatkowo wspomnę, że wg plakatów obowiązuje tylko przy zakupie min. 3 produktów, co jest błędem. Kupując jedną rzecz należącą do kolorówki i kasując przy kasie swoją kartę Rossmann również zostanie naliczony Wam rabat.
Pamiętajcie! Promocja trwa tylko do 18.04, dlatego spieszcie się!
A Wy co wspaniałego „dopadliście” na promocji w Rossmannie? Czym jesteście zachwyceni? A co stało się Waszym nowym „Must have” w kosmetyczce?